nie lubię się rozpisywać
napiszę tylko, że było:
KREATYWNIE
WESOŁO
PYSZNIE
POZYTYWNIE
ZDROWO
atmosfera i ludzie cudowni
tak jak chcieliśmy
wszystko było dopięte praktycznie na ostatni guzik
drobne niedociągnięcia tracą się przy całej pracy i osiągnięciami nad projektem
Zapraszam na bloga Anety
bo tam czeka relacja z pierwszej naszej akcji KLIK
Przepisy z drugiego spotania zapraszam TUTAJ
Dobra koniec przedmowy
ja tam wolę robić zdjęcia !!! :)
PRZYGOTOWANIA
najpierw musieliśmy trochę się nadźwigać
ale warto było!!!
kuchnia zrobiła na nas ogromne wrażenie
(Mateusz i Aneta widzieli ją już wcześniej)
świetnie dostosowana
w sumie cztery ciągi robocze
przy każdym zlew, piekarnik, wyciąg,
zestaw noży, garnków itp.
WPROWADZENIE
15 uczestników warsztatów zebrało się w kuchni
Aneta z Edytą - jako prowadzące
przedstawiły przepisy, które były do wykonania
(jak widać wszyscy uważnie słuchali)
PRZEBIEG
uczestnicy podzielili się na cztery grupy
poszło to bardzo sprawnie
atmosfera była bardzo swobodna
nie było wyścigu, oceniania, porównywania
w moim odczuciu było wesoło i pozytywnie
każdy mógł zapytać o różne kwestie i poprosic o pomoc
podzielić się swoimi doświadczeniami, spostrzeżeniami
mam nadzieję, że nie tylko ja tak to odczułam :)
w takim razie noże w dłoń!!!
mycie, krojenie, siekanie
garnki parowały
słychać brzdęk łyżek
było jak w ulu :)
rozmowy, śmiech i świetna integracja
nie wspomnę już o cudownym zapachu
który zaczął atakować z każdej strony
DEGUSTACJA
na zakończenie warsztatów
każdy próbował potraw, które przygotowaliśmy
w sumie to nie wiem czemu tak wszyscy zgłodnieli ??? ;p
wszystko wyszło bardzo dobre
na sali zapanowała cisza
każdy mógł delektować się wege jedzeniem
nikt nie wyszedł głodny !
PLENER
pozostała jeszcze wisienka na torcie
(jedno z założeń projektu)
czyli wyjście z jedzeniem na zewnątrz
i częstowanie mieszakńców naszego miasta
tym razem nasze stoisko można było znaleźć w Parku Cegielnia
na Pikniku Rodzinnym
Pogoda dopisała
więc przybyło dużo ludzi
a stoisko tak jak poprzednim razem cieszyło się powodzeniem
Na koniec jeszcze kilka migawek
(bo ja lubię szczegóły)
oraz zaproszenie na kolejną degustację w plenerze
już 5 września
szukajcie nas w okolicach Żorskiego rynku
od około godziny 14.00
Chyba nikt nie powie, że kuchnia bezmięsna jest nudna?!
Spójrzcie tylko na tęczę kolorów, która nam towarzyszyła
i na ten "krwisty" burger z buraka
mmmmniam!!!
Jeżeli jesteście w tym miejscu
to gratuluję cierpliwości
w oglądaniu zdjęć :)
Agata