dużo jest pomysłów i inspiracji
na zastosowanie farby tablicowej
Ameryki nie odkryłam
Ameryki nie odkryłam
może się to wydawać banalne,
ale ja zawsze coś zobaczę, zachwycam się, planuję zrobić
.... a w efekcie zapominam :)
może akurat kogoś zainspiruję,
bądź przypomnę, że chciał sobie pomazać tablicówką,
:)
potrzebujemy:
- puszkę, pojemnik (moja po mleku dla dzieci)
- farbę tablicową (są różne kolory)
- pędzelek (najlepiej miękki)
- kreda
- czas , jakieś 10 minut
- czas , jakieś 10 minut
malujemy i czekamy aż wyschnie
jeśli uważamy, że potrzeba drugą warstwę
to malujemy ponownie
wyschło ???
(dość szybko to następuje)
w takim razie możemy pisać :)
jeśli przeznaczenie puszki się zmieni
łatwo zmyjemy napis
i napiszemy nowy :)
P.s. Nie trzeba kupować całej mega puszki tablicówki za 100 pln,
ja używam i służy mi od dłuższego czasu farba o pojemności 80 ml
(kupionej przez internet w sklepie dla plastyków),
można też wykonać ją samodzielnie
przepisów jest cała masa w sieci
przy okazji dopadłam też domki
bo były już trochę pomazane
i nieładnie to wyglądało
plusem jest jeszcze to, że Janek uwielbia kolor czarny
więc mogę malować do woli :)
have fun!!!
Agata
jeśli przeznaczenie puszki się zmieni
łatwo zmyjemy napis
i napiszemy nowy :)
P.s. Nie trzeba kupować całej mega puszki tablicówki za 100 pln,
ja używam i służy mi od dłuższego czasu farba o pojemności 80 ml
(kupionej przez internet w sklepie dla plastyków),
można też wykonać ją samodzielnie
przepisów jest cała masa w sieci
przy okazji dopadłam też domki
bo były już trochę pomazane
i nieładnie to wyglądało
plusem jest jeszcze to, że Janek uwielbia kolor czarny
więc mogę malować do woli :)
have fun!!!
Agata