czwartek, 10 lipca 2014

PIRAN

przed wyjazdem na nasz euro trip spojrzałam na mapę
aby dowiedzieć się co mamy w pobliżu do zwiedzania
zobaczyłam miasto PIRAN
coś mi świtało w głowie
ale gdzieś daleko
 dwa dni przed wyjazdem mnie olśniło
zaczęłam wertować książki od Mimi i Zorkiego
ha! 
jest!
zaczynam wertować kolejne i znajduję Triest
(tam też był plan się wybrać)
na szybciora wkładam do książek kolorowe fiszki
pakuję trzy egzemplarze w plecak
i na nowo odkrywam me ukochane książki 
a w nich piękne zdjęcia 
oraz ciekawe teksty
(ja niestety nie mam daru pisania) 
nie mówiąc już o przepisach :)
 
nie było mi dane znaleźć wszystkich miejsc jakie opisują Mimi i Zorki
(podróżowanie z 3-latkiem plus mega ciepło)
ale wystarczył mi fakt, że tam jestem

do Piranu nie wjedziesz samochodem
trzeba je zaparkować na parkingu przed miasteczkiem
a potem z górki kilkaset metrów
i jestem w raju
mam wrażenie, że czas tam zwalnia
jest przytulnie,
jest pięknie,
jest inspirująco,
jest poczta
więc wysyłamy kilka kartek do znajomych i rodziny
(już teraz chyba prawie nikt tego nie robi)

jeśli macie ochotę trochę zwolnić
pooddychać lekkim powietrzem
zachwycić się pięknym widokiem
rozmarzyć się na chwilę
to Piran jest dla Was :)











CDN...

4 komentarze:

  1. Pięknie tam jest i Ty też świetnie wyglądasz! Miłego urlopu!

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany! Piran! Nasz Piran :-) Ależ niespodzianka. Znam każdy kąt tego misateczka, każdy numer na łodzi, każde okno i drzwi...
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym roku urlop miałam z Waszymi książkami pod pachą :) to dzięki Wam znalazłam Piran. Dziękuję z całego serca. Byłam tam zaledwie kilka godzin ale chciałabym tam wrócić choć na kilka dni i móc poznać każdy numer na łodzi, każde okno i drzwi :)

      Usuń