środa, 3 kwietnia 2013

SINGERKA

Zawsze marzyłam o starej maszynie
Najbardziej o jej starych nogach
Chciałam mieć na nich stolik
Po latach wzdychania spotkałyśmy się przypadkiem
Stała zardzewiała za płotem u pewnej rodziny
Marzła, mokła,opalała się 
To była miłość od pierwszego wejrzenia
Miła Pani nie miała nic przeciwko
Nawet nic za nią nie chciała
Ucieszyła się , że zabieram jej złom z podwórka
Ja ucieszyłam się, że znalazłam swój skarb :D
Jej syn podał mi ją przez płot
Została zaadoptowana przeze mnie :)
Początkowo mieszkała na balkonie
Później ją przemalowałam i znalazłam blat
Wkońcu mam swój kącik a ona już nie marznie i nie moknie

Niebawem będzie miała przyjaciółkę :D







Pozdrawiam
AGT

6 komentarzy:

  1. Jacie co za wspaniała historia! jak to czasem warto zajrzeć do czyjegoś podwórka? :) zazdroszczę torszkę, bo też takie nóżki mi się marzą hihi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie na Ciebie też jakaś czeka :) czasem trzeba dłuuugo szukać ale jak się bardzo chce to napewno się znajdzie :D cierpliwości!!! buszuj na allegro i tablicy.pl bo tam czasem się trafiają rzeczy za bezcen :) są jeszcze ludzie, którzy nie chcą na tym zarobić i sprzedają skarby za przysłowiową złotówkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. singerki są cudne :) robią wspaniały klimat w domu :))
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny efekt :) aż zazdroszczę ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za miłe słowo :) początkowo miała zostać w swoim pierwotnym stanie ale jakoś wzięłam się za rozjaśnianie domu białym kolorem :)

      Usuń